![]() |
Labradford – Labradford (1996, Kranky Records) |
Jeśli można by było ustalić listę najbardziej niedocenionych zespołów post-rockowych, muzycy z Labradford z pewnością byliby w czołówce. Atmosferyczne, onirycznie rozmyte, choć nieco depresyjne kompozycje brzmią jak fuzja Godspeed You! Black Emperor i późnego Talk Talk. Trzeba jednak przyznać, że album najwięcej zyskuje dopiero po zachodzie słońca. A że wieczory są coraz dłuższe, pozostaje tylko wtopić się w świat dźwięków, proponowany przez Labradford.
RAFAŁ SAMBORSKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenimy Twoje zdanie, chcemy je poznać i będziemy bardzo wdzięczni za parę słów własnie od Ciebie. Nie krępuj się, pisz śmiało. Nie tolerujemy jednak komentarzy wulgarnych, nonsensownych, które niczego nie wnoszą. Takie komentarze będą usuwane.