PL EN O nas Facebook Twitter G+ RSS e-mail

palimpsest nr 8
ONLINE PDF
EPUB MOBI




















KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE W CZĘSTOCHOWIE

Znasz Częstochowę? Może tak ci się tylko wydaje, bo naprawdę nie wiesz o wielu ciekawych miejscach? Warto czasem zaskoczyć samego siebie i odkryć coś, co wcześniej było ukryte i nieznane.

fot. Jceel (Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0)

Jakiś czas temu zastanawiałem się, co warto w Częstochowie zobaczyć, ale pomijając miejsca, które nasuwają się od razu, czyli Jasną Górę, Dom Poezji im. Haliny Poświatowskiej, Muzeum Zapałek czy parę innych. Chciałem znaleźć miejsca nietypowe, niecodzienne, o których przeciętny mieszkaniec, a tym bardziej przyjezdny nie ma nawet pojęcia lub coś tam słyszał, ale tak naprawdę, to nic nie wie. Sam musiałem odkryć wiele rzeczy i doszperać się informacji na temat interesujących mnie miejsc. Przedstawię więc efekt swoich poszukiwań. Pokażę tylko kilka wybranych przykładów, bo jak się okazuje, miejsc wartych zobaczenia (nie koniecznie ze względu na walory estetyczne czy historyczne) jest naprawdę sporo. Szkoda, że nie robi się nic w kierunku ich popularyzacji, a w przypadku niektórych nie robi się nawet nic, by te miejsca utrzymać w godziwym stanie.

Najwęższy dom w mieście
O ile nie mam pewności, czy określenie „dom” jest tutaj najtrafniejsze, o tyle przekonałem się na własne oczy, że istnieje w Częstochowie bardzo wąski budynek. I to w centrum miasta! Co prawda nie jest odseparowany, tylko przylega bezpośrednio do dwóch innych budynków, więc jest niejako wciśnięty między dwie większe kamienice. Łatwo ten dom poznać, wyróżnia się bowiem zarówno wysokością, jak i zadaszeniem. Ponoć powstał w 1900 roku, pół wieku później niż dom, do którego został dobudowany. Znajduje się pod adresem al. NMP 71, bodajże obok lokalu Lava Bistro. [http://bit.ly/1EIgpw9]

fot. autor nieznany, www.czewka.pl


Pałacyk Brassów
Nadal zostajemy blisko centrum, ale tym razem pora przespacerować się nieco dalej, bo na Stare Miasto i konkretnie na ulicę Strażacką 10. Przed nami zabytkowy pałacyk z 1897 roku, wybudowany w stylu klasycystycznym, postawiony dla Wiliama Brassa, austriackiego przedsiębiorcy, który zajmował się m.in. włókiennictwem. Pałacyk zamieszkały był do wybuchu II wojny światowej, potem stał się własnością państwa. Dość długo wykorzystywany był przez służby porządkowe, Milicję Obywatelską, a później Policję. W 1996 roku pałac wpisano do rejestru zabytków, a w 2012 roku przeszedł w prywatne ręce. [zdjęcia: http://bit.ly/1uLIxhD]

fot. Magdalia25 (Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0)


Prędziszów
Znajdujemy się teraz na wapiennym wzgórzu, w granicach dzielnicy Zawodzie-Dąbie. Historia tego miejsca sięga jeszcze XIX wieku, kiedy to istniała mała osada o tej samej nazwie. Jak podają źródła, kiedy na początku XX wieku uruchomiono hutę Bernarda Hantkego, wówczas zaczęto eksploatować kamieniołom przy Prędziszowie, gdzie wydobywano kamień wapienny pod piece hutnicze. To w efekcie doprowadziło do sporych zniszczeń. Dopiero w drugiej połowie ubiegłego stulecia miejsce zmieniło się w mały, porośnięty drzewami i krzewami wąwóz. Można tam spotkać rzadkie gatunki roślin i zwierząt. Co ciekawe, pozostała tam ponoć drewniana gajówka, mająca ponad 100 lat. Ostatni gajowy, który tam mieszkał, zmarł w 2006 roku. Prędziszów znajduje się niedaleko znanej Góry Ossona, skąd roztacza się piękna panorama Częstochowy. Sądzę, że warto sprawdzić, ile historii przetrwało w tym miejscu. [więcej: http://bit.ly/1CSdm2K]

Cmentarz choleryczny
Skoro już tak daleko odeszliśmy od centrum miasta, to przejdźmy do miejsca, które jest niezwykle interesujące i bardzo zapomniane. Chodzi o najprawdopodobniej jedyny cmentarz epidemiczny w Częstochowie. Inne nie są udokumentowane. Znajduje się na stoku wzgórza Cholernik, niedaleko ulicy Zamiejskiej, w dzielnicy Kawodrza Górna. Powstał w połowie XIX wieku, kiedy panowała epidemia cholery. Dziś pozostał tam jedynie kawałek ziemi z paroma wapiennymi głazami, porosły roślinnością. Na terenie cmentarza znajduje się jednak krzyż i tablica upamiętniająca tamte wydarzenia. [zdjęcia: http://bit.ly/1C19eB0]

Stary Rynek
Wracamy na Stare Miasto, do miejsca, w którym czuć ducha dawnej Częstochowy. Znajdował się tutaj średniowieczny rynek, na którym stał miejski ratusz, spalony podczas szwedzkiego potopu. Warte uwagi są również pobliskie zabudowania, a w szczególności karczma z XVII w. (ul. Mirowska 4), do której miał ponoć zawitać Jan III Sobieski czy nawet Napoleon Bonaparte. Ważny jest fakt, że w 2007 roku rozpoczęto prace archeologiczne, dzięki którym odkryto miejską studnię i prawdopodobnie pozostałości po wadze miejskiej i szubienicy. [więcej: 1) http://bit.ly/1tcQmvy 2) http://bit.ly/1yYxMH1]

fot. Reytan (Wikimedia Commons)

Zaduma
I jeszcze na koniec idziemy do podjasnogórskiego parku im. ks. Stanisława Staszica. Poza paroma ciekawymi obiektami w tym miejscu, spotkać możemy tak zwaną "dziewczynę ze złamanym nosem", czyli rzeźbę Władysława Rudlickiego pt. Zaduma. Praca pochodzi z 1911 roku, wykonana została z piaskowca, a w wyniku korozji dochodziło do niszczenia rzeźby (stąd owy "złamany nos"), ale w 2008 roku dokonano konserwacji i można podziwiać zadumaną dziewczynę w pełnej krasie. [http://bit.ly/1EIgIqQ]

fot. Frees (Wikimedia Commons)


To tylko kilka miejsc, do których warto zajrzeć, choćby z ciekawości i próby przekonania się, czy Częstochowa może być interesującym miastem. Warto pamiętać też o takich miejscach, jak Dom Frankego na rogu I Alei i ulicy Wilsona, Dom Władysława Biegańskiego przy al. Wolności 16, Pałacyk Hantkego na Rakowie, Cerkiew Częstochowskiej Ikony Matki Bożej i Kościół ewangelicki pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w okolicach Skweru Solidarności przy ulicy Śląskiej, Willa Generała przy ulicy Wolności (Dziś znajduje się tam Centrum Promocji Młodych i Ośrodek Dokumentacji Dziejów Częstochowy), Zagroda Włościańska przy ulicy 7 Kamienic, na terenie parku im. ks. S. Staszica. Ponadto należy mieć świadomość, że w Częstochowie istnieje wiele kościołów, świątyń i cmentarzy, nie tylko klasztor jasnogórski. Spotkać można także mnóstwo pomników i innych obiektów miejskich, nie tylko historycznych.

MICHAŁ WILK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cenimy Twoje zdanie, chcemy je poznać i będziemy bardzo wdzięczni za parę słów własnie od Ciebie. Nie krępuj się, pisz śmiało. Nie tolerujemy jednak komentarzy wulgarnych, nonsensownych, które niczego nie wnoszą. Takie komentarze będą usuwane.