(NIE)ZNANA CZĘSTOCHOWA

Z czym kojarzy się Częstochowa? Takie pytanie padło podczas II Biegu Częstochowskiego w roku 2010.

Pojawiające się odpowiedzi naprawdę niewiele mnie zdziwiły. Fani żużla od razu wymieniali klub Włókniarza. Innym na myśl przychodził AZS, w barwach którego występowali czołowi reprezentanci polskiej siatkówki. Jednak przypadkowo zapytani przeze mnie przechodnie typowali zgoła odbiegający od sportu kompleks – Jasną Górę.

Można głowić się, dlaczego tak właśnie jest, że potrzeba fana występującej w Częstochowie dyscypliny, by nie uzyskać monotematycznego obrazu dla tego miasta. Choć nie odkryję ósmego kontynentu i pewnie wielu z was, czytelników, od dawna to wie, stwierdzę, że wina leży po stronie promocji, a raczej jej zatrważającego braku.

Twierdzenie to mogę poprzeć w bardzo prosty sposób – podając przykłady budynków, przedmiotów i miejsc, które faktycznie mieszczą się w Częstochowie. Kwestią najważniejszą jest to, że niewielu z nas tak naprawdę o nich wie.

Muzeum Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej

Obiekt mieści się w budynku dworca Częstochowa Stradom. Podróżujący pociągami pewnie niejednokrotnie go widzieli, ale czy zdają sobie sprawę, na co patrzą? Eksponatami są m.in.: kasa biletowa, w której można zobaczyć, jak działa telegraf, stare mundury kolejarzy, odznaczenia, legitymacje i inne rzeczy, które znajdowały się tam w latach 90. XX wieku.

Pulpit sterowniczy tarcz manewrowych i sygnałów zastępczych
(nastawnia na stacji Częstochowa Stradom),
fot. Przykuta (Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0)

Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II

Znajduje się przy ulicy Jagiellońskiej. Powstanie tego muzeum jest symboliczne i nawiązuje do wspaniałej tradycji pielgrzymowania, z jakiej Częstochowa słynie na całym świecie. Choć powiązane jest z Jasną Górą, niekoniecznie reklamuje się go tak, by rozszerzyć wiedzę na temat obiektów poświęconych świętym osobom odwiedzającym częstochowską ziemię.

fot. Turecki1921 (Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0)

Park Miniatur na Złotej Górze

Powstał w starym kamieniołomie na Złotej Górze. Każdy zwiedzający może przyjrzeć się miniaturom sanktuariów świata.

W dzielnicy Lisiniec znajduje się kompleks zbiorników wodnych o wdzięcznych nazwach Bałtyk, Adriatyk, Pacyfik. Można popływać, pograć w gry zespołowe i poopalać się – nie trzeba ograniczać się do chorzowskiego Aquaparku.

Blisko Ronda Mickiewicza także można doszukać się bardzo widowiskowego i atrakcyjnego obiektu. Cóż to? Największy w Polsce radioteleskop, który ma służyć do prowadzenia szczegółowych badań kosmosu. Oczywiście studenci też mogą tam przeprowadzać swoje badania.

fot. Crusier (Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0)

Przywołam jeszcze trzy przykłady obiektów: zegar słoneczny, Muzeum Górnictwa Rud Żelaza oraz Obserwatorium astronomiczne. Wszystkie znajdują się w Parku im. Stanisława Staszica mieszczącym się nieopodal Jasnej Góry. Pielgrzymi często przechadzają się między pięknymi alejkami drzew, upamiętniając wizytę w Częstochowie licznymi fotografiami. Niestety, choć obiekty te przyciągają wzrok, tak naprawdę pozostają bezimienne dla zwiedzających. Podczas minionej pielgrzymki maturalnej uczniów ze szkół w Łomży mogłam przekonać się o tym na własnej skórze. Ze smutkiem pomieszanym z dziką radością wysłuchałam wypowiedzi jednej z uczennic, która czytając tablice mijanych budynków, twierdziła, że Jasna Góra przyćmiła blask wartych uwagi artefaktów. Tak! Artefaktów!

Chciałabym raz jeszcze zaznaczyć, że bez promocji ważnych i niejednokrotnie historycznych miejsc, Częstochowa może być nadal utożsamiana jedynie z Jasną Górą. Nie jest to, broń Boże, żadna ujma! Mimo wszystko wypadałoby, aby ludzie z naszego miasta, mając możliwość pochwalenia się nim, nie chowali głowy w piasek, wskazując szkieletowanym palcem na Wzgórze. Reklama, jak to mówią, dźwignią handlu. Bez dobrej oprawy (intrygującego tytułu), nawet pełen ciekawostek tekst zostanie zignorowany lub w najlepszym przypadku pobieżnie przejrzany.

KSENIA HYLA