Rebecca Gablé, Bracia Hioba, tłum. Paulina Filippi-Lechowska, Kraków: Esprit 2013. |
Wielowątkowe i opasłe tomisko, które wciąga, choć po 500 stronie nuży i wydawać by się mogło, że dalej będzie tylko gorzej. Jednak jest inaczej i kiedy książka się kończy, to jakoś tak żal i smutno, bo niejeden wieczór przy lekturze minął, a przerzucenie ostatniej strony imponuje. Atutem tej powieści są przede wszystkim postaci: barwne, nieszablonowe (choć Alan czasem jest niekonsekwentny i staje się irytujący). Do tego tło historyczne, lekko podkoloryzowane. Mimo wszystko warto przeczytać, choć to bardziej zajmujące czytadło, nic więcej.
MICHAŁ WILK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenimy Twoje zdanie, chcemy je poznać i będziemy bardzo wdzięczni za parę słów własnie od Ciebie. Nie krępuj się, pisz śmiało. Nie tolerujemy jednak komentarzy wulgarnych, nonsensownych, które niczego nie wnoszą. Takie komentarze będą usuwane.